Berenika Czarnota to polska projektantka na stałe mieszkająca i pracująca w Berlinie. Absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi swoją debiutancką kolekcję zaprezentowała w 2008 roku. Chcąc tworzyć wyjątkowe i oryginalne projektu w duchu świadomej mody zrezygnowała z pracy dla dużej korporacji odzieżowej i w 2015 roku założyła autorką markę.
Znakiem rozpoznawczym Bereniki szybko stały się dopracowane w najmniejszym detalu ręcznie wykonane swetry, czapki, berety i szale. Wełna i moher użyte do ich tworzenia pochodzą z małej rodzinnej manufaktury we Florencji.
Miłość do ręcznie wykonanych swetrów projektantka wyniosła z rodzinnego domu. Jednym z jej ulubionych wspomnień z dzieciństwa jest czerwony sweter z kolorowymi kuleczkami, który wykonała dla niej mama. W liceum swoimi pierwszymi projektami stworzonymi na drutach i szydełku obdarowywała najbliższe koleżanki. Na studiach na kierunku projektowanie ubioru najchętniej tworzyła realizacje z dzianiny, bo jak twierdzi ta jest dużo bardziej plastyczna niż tkanina. „Pracę z dzianiną porównałabym do malowania obrazów. Mogę dowolnie łączyć kolory, nitki, ściegi, tworzyć autorskie wzory i architektoniczne formy. To daje niczym nieograniczone pole do eksperymentów. A jeśli nie będę zadowolona z efektu, zawsze mogę dany projekt spruć i zacząć od nowa” – wyjaśnia Berenika.
Podczas tworzenia kolekcji Berenika nie podąża za trendami. Dużo bardziej niż aktualne tendencje w modzie interesuje ją to, jak ubierają się mieszkańcy ulubionych miast Europy. Inspiracje przywozi z podróży, impulsem do tworzenia mogą okazać się połączenia kolorystyczne podpatrzone w albumach o wnętrzach, filmy dokumentalne z lat 70. czy 80. lub fotografie vintage. Najbardziej oryginalne i kolorowe modele powstają zwykle z resztek wełny, która nie została w całości zużyta w poprzednim sezonie. Te projekty dostępne są w bardzo limitowanej ilości egzemplarzy.
Skupiając się na najwyższej jakości i funkcjonalności swoich projektów, Berenika nie zapomina o tym, aby jej marka działała z poszanowaniem zasad zrównoważonego rozwoju oraz w duchu zero waste. Projektantka zrezygnowała z foliowych opakowań, a wszystkie surowce, z których korzysta w 100% podlegają recyklingowi.
